Śledzie w takim wydaniu są delikatnie słodkie, lekko kwaskowe i cudownie aromatyczne. Idealne na święta, ale też na zwykłą kolację – im dłużej postoją, tym lepsze!
Składniki
- 6–7 płatów śledziowych typu matias
- 4–5 cebul
- 2 łyżki miodu
- 1/2 szklanki oleju (np. rzepakowy)
- 3 łyżki koncentratu pomidorowego
- 2 łyżki octu winnego
- sól i pieprz do smaku
Wykonanie
Płaty śledziowe opłucz pod zimną wodą, namocz je 2–3 godziny w zimnej wodzie, zmieniając ją 2 razy.

Cebulę obierz i pokrój w paski. Na patelni mocno rozgrzej olej i podsmaż na nim obraną i pokrojoną cebulę.

Dodaj miód i dokładnie wymieszaj.

Następnie dodaj koncentrat pomidorowy, całość dopraw solą i pieprzem. Wymieszaj.

Podsmażoną cebulę odstaw do wystygnięcia.

Wymoczone płaty śledziowe osusz ręcznikiem papierowym, następnie pokrój na mniejsze kawałki, dodaj do wystudzonej cebuli. Wymieszaj.

Śledzie przełóż do słoika lub salaterki i wstaw pod przykryciem do lodówki, najlepiej na 1-2 dni wtedy są najlepsze.

Wskazówki
Do przechowywania najlepiej sprawdzi się szklany słoik – smak pozostanie czysty, bez metalicznej nuty
Cebuli nie rumień – gorzka cebula popsuje smak sosu.
Miód możesz podmienić na syrop klonowy, jeśli chcesz delikatniejszej słodyczy.
Śledzie lubią odpocząć – im dłużej postoją, tym smak się ładniej przegryzie.
Jeśli chcesz intensywniejszego aromatu, do sosu możesz dodać szczyptę papryki słodkiej lub odrobinę chili.